Opowieści znad talerza  Okolica na talerzu  Księga gości  Napisz do mnie Adresy kuchenne

   BABY

MAZURKI

PASCHA SERNIKI TORTY CIASTA

KEKS
- ach, keks...
- algawski
- borysowy
- fruit cake Krysi
- maciejkowy

BORYSOWY
6 dużych jaj, 2 szklanki mąki, 1 i 1/2 szklanki cukru, skórka otarta ze sparzonej cytryny, 1 łyżeczka proszku do pieczenia;
po 1 łyżce rodzynków, orzechów laskowych i włoskich, migdałów obranych ze skórki, smażonej skórki pomarańczowej, pigwy w konfiturze, kilka fig i daktyli,
masło i tarta bułka do formy

Figi, daktyle i migdały pokrajać w cieniutkie paseczki, orzechy drobno posiekać. Pigwę osączyć z konfitury, pokroić na niewielkie kawałki. Rodzynki namoczyć na 15 minut w ciepłej wodzie lub w rumie, dokładnie osączyć. Przesiać mąkę i wymieszać z proszkiem do pieczenia. Wysoką, długą foremkę wysmarować masłem i wysypać tartą bułką.
Żółtka utrzeć do białości z cukrem i zapachem cytrynowym, wymieszać z oprószonymi mąką bakaliami. Białka ubić na sztywną pianę. Do utartych żółtek dodawać na przemian mąkę i pianę: łyżkę mąki, łyżkę piany, tak aby piana była na końcu. Ciasto wlać do przygotowanej formy i natychmiast wstawić do piekarnika ogrzanego do 170 stopni C. Piec ok. 30 minut nie otwierając piecyka w temperaturze 185 stopni C. Przed wyjęciem sprawdzić patyczkiem czy keks upieczony (patyczek powinien być suchy).
Po lekkim ostudzeniu wyjąć z formy. Owinięty w folię może być przechowywany przez kilka dni.

Przepis własny

Ach, keks... Proszę bardzo:

4-5 jaj, 2 szklanki krupczatki, 1 szklanka mąki tortowej, 1 kostka masła, 1,5 szklanki cukru, 1 szklanka mleka, 1 mały proszek do pieczenia (kopiasta łyżeczka), bakalie, aromaty
Mleko zagotować z masłem i cukrem, wylać do miski z mąką zmieszaną z proszkiem. Wymieszać. Jak lekko przestygnie, wbić jajka (po jednym), wrzucić bakalie, wlać aromaty. Przelać do blaszek keksowych. Piecze się ok. 45 minut (temp. chyba ok. 180°C).
Konrad J. Brywczyński             
bryw@waw.pdi.net                  
www.kjb.w.pl                         
Przepis z sieci

Jeszcze dosyć ciekawy przepis na
KEKS ALGAWSKI
(od regionu algawskiego w Bawarii) Joli L-L
20 dkg suszonych moreli ,  20 dkg suszonych fig, 10 dkg suszonych śliwek bez pestek, 12,5 dkg suszonych daktyli,
25 dkg grubo siekanych migdałów, 10 dkg siekanej, smażonej skórki cytrynowej, sok i otarta skórka ze sparzonej cytryny,
60 ml rumu (kieliszek),
15 dkg cukru pudru, 1/2 łyżeczka przyprawy do pierników, 30 dkg mąki, 2,5 dkg drożdży, 1 łyżka cukru, ok. 1/8 l letniego mleka, 7,5 dkg miękkiego masła, 1 małe jajo, szczypta soli

Morele, figi, śliwki, daktyle drobno posiekać. Dodać migdały, smażoną skórkę cytrynową, sok i skórkę z cytryny, rum, cukier puder i przyprawy korzenne i pozostawić na noc pod przykryciem.   Następnego dnia przesiać mąkę do ogrzanej miski, w środku zrobić wgłębienie, wsypać pokruszone drożdże. Dodać cukier, trochę mleka, mąki i zrobić rozczyn. Pozostawić pod przykryciem w ciepłym miejscu na 25 min do wyrośnięcia. Dodać resztę mleka, tłuszcz i jajo, posolić i zagnieść gładkie ciasto. Wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie odstawać od miski. Pozostawić do wyrośnięcia, aż podwoi swoją objętość (ok.30 min).
    Dodać bakalie i raz jeszcze energicznie zagnieść. Rękami posypanymi mąką uformować 2 duże, podłużne bochenki.
    Blachę natłuścić, ułożyć ciasto, jeszcze raz pozostawić na 20 min do wyrośnięcia. Następnie posmarować wodą i wstawić na dolną półkę do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 60 min w temp. 200-220 °C.
    Ciasto dobrze wystudzić. Kroić dopiero po upływie tygodnia. Ciasto można przechowywać w suchym i chłodnym miejscu kilka tygodni. Nadaje się na Boże Narodzenie.

Dla koneserow -  Jola - przepis z sieci  

MACIEJKOWY KEKS 1 kostka margaryny, 1 szklanka cukru , 1/4 szklanki zimnej wody, 6 żółtek, 4 białka, 2 szklanki mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, bakalie (rodzynki, orzechy, morele, śliwki)
1 łyżeczka spirytusu lub 2 łyżki wódki

Margarynę zagotować z cukrem i wodą. Po wystudzeniu można dodać alkohol.
Do ostudzonej masy wbijać ciągle mieszając po jednym żółtku.
Po wymieszaniu żółtek dodać przesianą mąkę i  proszek do pieczenia (mąkę wymieszać uprzednio z proszkiem). Dodać bakalie oprószone mąką. Na koniec dodać pianę ubitą z 4 białek.
Piec w piekarniku w temp. ok. 175 °C ok. 1,15 godz.
polecam
maciejka - przepis z sieci

FRIUT CAKE KRYSI wg Krysi Thompson
ponad 1/2 kg (tak ok. 60dkg) rożnych różności bakaliowych- rożne rodzynki, orzechy siekane (siekam byle jak i większe kawałki też), posiekane daktyle prasowane, morele susz, wisienki czerwoniutkie a la maraschino, lukrecja, skórka pomarańczowa. Proporcje zależą od Ciebie
ale tych rodzynkowatych dobrze dać dużo, bo dają kolorek tez). 170g brązowego cukru (jak nie ma to biały wymieszany z łyżeczką
kakao tez wystarczy...), 110g masła, łyżeczka cynamonu zmieszanego z gałką muszkatołową, szczypta imbiru- dorzucam więcej cynamonu, bo po prostu lubię... (czyli wrzucam w sumie  ze 2 łyżeczki)
To wrzucić do sagana, dolać 300 ml mleka i 1 łyżeczkę (płaską) sody oczyszczanej. podgrzewać mieszając, bo cholerstwo lubi się przypalić! Znaczy podgrzewać POWOLI. Dać masłu się rozpuścić. Jak się zacznie gotować, to pogotować delikatnie z 5 minut. Odstawić, niech przestygnie, tak do temperatury ludzkiej. W moim wykonaniu oznacza to (jestem dość niecierpliwa...) częste mieszanie i wystawianie sagana za drzwi kuchenne!
Jak już ma to temperaturę letnią, dodać 2 jaja, 340g mąki plus 3 łyżeczki proszku do pieczenia (płaskie). Wymieszać porządnie.
Dwie blaszki keksowe (trumienki) wyłożyć folia aluminiowa. Na to wrzucić mizture.
Wsadzić do pieca nagrzanego do 160 °C tak na 45 min (ja na pół godziny, bo mój piekarnik jest wredny), potem obniżyć na150°C na następne 50 min, albo aż gotowe.
Niby patyczkiem sprawdzam, ale z różnym skutkiem. Taki ciasto nie może być suche, a mnie przepieczenie jego przychodzi z łatwością! Poza tym teraz piekłam takie 4, różnego rozmiaru i 2 małe wyszły w sam raz. Jedno okrągłe nieduże wyraźnie jest przypieczone. Jak je wyjmowałam to patyczkiem
sprawdziłam duże, głębokie okrągłe i patyczek wyciągnął raczej surowe ciasto. Nie szkodzi - nie opada, bo nie ma siły i tak od nadmiaru rodzynkowych rzeczy! ale trzeba pilnować, bo brzegi łatwo opalić i wierzch tez, wiec warto przykryć kawałkiem folii nieszczelnym.
Po wyjęciu n ie suszyć na drucianej podstawce, ale zostawić w blaszce. jak chłodne, porobić dziury cienkim przedmiotem - najlepiej taka bambusową szpilą i łyżeczką wlewać jakiś alkohol... Alkoholowatość wyparuje, s maczek zostanie - ja użyłam koniaku i wiśniówki, a ciasto było w sumie jeszcze dość cieple..."
Krysia Thompson - szczelnie opakowana - przepis z sieci